Azargoszasp Mehraban
🔥 Azargoszasp Mehraban
„Płomień nie kłamie, ale ten, kto go czyta — już tak.”
🧓 Kim jest?
Azargoszasp Mehraban to najwyższy kapłan zoroastryjski w Al-Zahrze, duchowy następca tradycji, której korzenie sięgają tysiącleci. Choć jego oficjalna funkcja wydaje się ceremonialna, jego wpływy są głębsze niż ogień, któremu służy. Symbolicznie uznawany za Opiekuna Świętego Płomienia w Świątyni Wewnętrznego Oczyszczenia — miejsca dostępnego jedynie dla wybranych elit.
W rzeczywistości Mehraban prowadzi grę równie subtelną, co niebezpieczną. Z jednej strony — trzyma w ryzach religijność elit, z drugiej — negocjuje z rządem i korporacjami przestrzeń dla „sakralnej tożsamości państwa”. Jest mistrzem przetrwania — i mistrzem wpływu.
🏛️ Pozycja w systemie
- Rola publiczna: Najwyższy kapłan, doradca ds. kultury i etyki, filar „tradycyjnej tożsamości”.
- Rzeczywista rola: Broker wpływu między Ajtollahami, rządem i korporacjami. Gra na czas, rozgrywa duchowość jako zasób geopolityczny.
- Frakcje: Utrzymuje dystans wobec wszystkich. Formalnie niezależny, nieformalnie — każdy mu coś zawdzięcza.
🔍 Cechy i reputacja
- Charyzmatyczny i opanowany – jego przemówienia przypominają staroperskie eposy, ale podszyte są kodem politycznym.
- Brutalnie pragmatyczny – pozwoli na zbezczeszczenie świątyni, jeśli w zamian utrzyma ołtarz.
- Nieprzejrzysty – nikt nie wie, gdzie naprawdę mieszka. Są tacy, którzy twierdzą, że to... nigdzie.
🪔 Cytaty
„Al-Zahra ma dwóch bogów: Ogień i Lęk. Ja palę tylko dla jednego.”
— w prywatnej rozmowie z Premier Mansuri
„Rytuał to teatr. Ale czasem teatr ratuje duszę.”
— fragment kazania transmitowanego podczas Dnia Odnowienia
🔗 Powiązania
🎭 Mechanicznie (opcjonalnie)
- Tryb rozgrywki: Postać frakcyjna / NPC dramatyczny
- Siła narracyjna: Może uświęcać lub potępiać działania frakcji — wpływając na morale i wizerunek publiczny.
- Cena zdrady: Gdy Mehraban kłamie publicznie, musi dokonać rytuału oczyszczenia albo cierpieć wizje, które mogą przerodzić się w szaleństwo.
„Jego twarz zna każdy. Jego prawdziwe intencje — nikt.”
Tagi: